sobota, 14 lutego 2015

Rozdział 3

Obudziłam się rano w swoim łóżku. Spojrzałam na wyświetlacz mojego telefonu, widniała tam godzina 9:00. Chłopaki grali o 13:00, więc miałam jeszcze dużo czasu. Zeszłam na dół do kuchni. Zrobiłam sobie śniadanie. Zczaiłam, że wielkoludy jeszcze śpią więc postanowiłam zrobić im pobudkę, ale to w swoim czasie. Zjadłam śniadanko była godzina 10:00. Trochę długo mi to zajęło pomyślałam. Poszłam na górę ogarnąć się, czyli uczesać i pomalować, a ubrać to ubiorę się jak będę się szykowała na mecz. Po zrobieniu tych rzeczy poszłam obudzić chłopaków, bo oni na hali mają być już o 11:30. Najpierw poszłam do sypialni Michała. Go obudziłam normalnie. Następnie skierowałam się do sypialni Mariusza. Kazałam przyjmującemu to nagrywać. Położyłam się koło niego i wyszeptałam mu do ucha
- Mariuszku kochanie wstawaj - mówiłam delikatnie całując go w polik.
- Jeszcze chwile- nie otwierając oczu obrócił się w moją stronę i się przytulił. O to mi chodziło, żeby pomyślał, że ja to Paulina. Kantem oka widziałam jak Winiar nie wytrzymuje ze śmiechu, ale musiał się powstrzymać, bo nagrywał i przy okazji Mariusz nie mógł się skapnąć.
- Nie. Wstawaj bo spóźnisz się na mecz - mówiłam gładząc jego twarz.
- Nie chce mi się- mówił chcąc mnie pocałować, a ja już nie wytrzymując krzyknęłam
- Mariusz w tej chwili wstawaj i nie jestem Paulina!- od razu się ocknął. Spojrzał na mnie z zdezorientowaną miną. Winiar leżał ze śmiechu na podłodze tak samo jak ja.
- Justyna! Lepiej uciekaj! - krzyknął Mario. Szybko jak umiałam, uciekłam z pokoju, bo wiedziałam, że zacznie mnie gonić i nie myliłam się. W końcu nie wytrzymałam musiałam stanąć, śmiech zabraniał mi biec, Mariusz wykorzystał sytuacje i usiadł na mnie i zaczął łaskotać. - Przeproś!
- No przepraszam! - cały czas się śmiałam, Mariusz ze mnie zszedł. Widziałam ja Winiar chowa telefon.
- Misiek nagrałeś? - wyszeptałam do Winiara
- Tak wszystko jest tutaj.- pokazał na telefon.
- Dobra zobaczę to później. - powiedziała, a on machnął ręką. Chłopaki szykowali się na mecz. Ja siedziałam w salonie i oglądałam tv.
- My idziemy! - krzyknął Mariusz gdy wychodzili z domu
- Dobrze! - odpowiedziałam. Nie długo siedziałam przed telewizorem, bo zadzwonił mój telefon. Nie patrząc kto dzwoni odebrałam.
- Halo - powiedziałam do słuchawki
- Cześć ,a ty co? Myślisz, że jesteś w Bełchatowie i nawet do mnie nie zajrzysz? - usłyszałam damski głos to była Marta moja przyjaciółka, zawsze gdy przyjeżdżałam do Bełchatowa spotykałam się z nią. Poznałyśmy się jakieś 2 lata temu na meczu.
- Wczoraj dopiero przyjechałam - tłumaczyłam się.
- Dobra, dobra. Jutro Cię widzę u mnie i robimy nockę! I nie słyszę odmowy. - postawiła jasno
- Dobrze - wiedziałam, że nie mam z nią szans - O której ?
- Jutro o 18 pasuje ?
- Jak na razie tak - odpowiedziałam. Rozmawiałam z nią jeszcze długo, ale w końcu musiałam się pożegnać, bo przyszedł czas szykowania się na mecz. Poszłam do pokoju wzięłam potrzebne rzeczy i skierowałam się do łazienki. Ubrałam czarne legginsy, koszulkę z 16 i napisem Piechocki, włosy tylko wyczesałam i zostawiłam rozpuszczone. Zrobiłam lekki makijaż , nie należałam do tych dziewczyn co się tapetowały. Byłam już gotowa. Była godzina 12:30 postanowiłam już wychodzić. Wzięłam jeszcze tylko torebkę i bluzę Andrzeja. Zamknęłam drzwi. Kierowałam się w kierunku hali. Gdy dotarłam na miejsce zauważyłam, że kibice obydwu drużyn zbierali się. Weszłam do środka i zajęłam swoje miejsce. Po kilku minutach zaczęli wychodzić na boisko zawodnicy Skry i Resovii. Miałam nadzieje, że Krzysiek mnie nie zauważy. Postanowiłam, że nie będę się zbytnio wychylać. Po chwili koło mnie zjawił się Kacper.
- Hej! - przywitał się przytulasem
- A witam! - odpowiedziałam
- Patrz tam jest ta dziewczyna co Ci mówiłem. - pokazał miejsce gdzie siedziała mała blondynka. Rozglądała się, za pewnie szukała Kacpra.
- No, no Kacper - poczochrałam go po włosach - Nieźle się wyrobiłeś.
- Śmiej się śmiej. Zobaczymy kiedy ty się zakochasz - pokazał mi język
- Dobra idź już na boisko. Powodzenia - dałam mu buziaka w polik
- Nie dziękuję. Trzymaj kciuki!
- Na pewno. A teraz idź już. - popychałam go w stronę boiska. Nie musiał daleko iść, bo siedziałam niedaleko barier reklamowych. Zdążyłam wygonić młodego libero i przyszedł Wrona.
- Dzień Dobry Pani! - ucałował mnie w polik na przywitanie
- Hej. Mam twoja bluzę ale oddam Ci ja po meczu. - powiedziałam
- Dobrze, ale ja nie po to tu przyszedłem- spojrzał mi w oczy
- To po co ?- spytałam, patrząc w jego tęczówki. Nigdy mnie tak nie hipnotyzowały. Czy może ja? Nie! Justyna wybij to sobie z głowy! Andrzej to Twój przyjaciel!
- Sam nie wiem - zaczął się śmiać przyłączyłam się do niego. - Ładnie wyglądasz, ale lepiej byś wyglądała w mojej koszulce.
- Dziękuję, wezmę tą rade do serca. Powodzenia - pocałowałam go w policzek, on tylko się uśmiechnął. Nie długo było nam ze sobą rozmawiać, ponieważ Endrju musiał już wracać. Zaczął się mecz. Krzyczałam, skakałam i Bóg wie co jeszcze. Dopingowałam drużynie tak ja umiałam. Mecz był wyrównany, lecz wygrała Skra 3:2. MVP: Andrzej Wrona. Od razu poszłam na boisko pogratulować chłopakom. Bez problemu mogłam wejść na płytę boiska, bo ochroniarz dobrze mnie znał. Uściskałam wszystkich no prawie został mi tylko Kacper i Andrzej. Podeszłam do libero.
- Gratulacje! - wykrzyczałam i rzuciłam się w objęcia Piechockiego
- Dziękuję - powiedział i pocałował mnie w polik, po czym przytulił. Za sobą usłyszeliśmy krząkniecie. Kacper wypuścił się z uścisku i podszedł do dziewczyny, tak do tej zazdrosnej. Najwidoczniej się udało, bo Kacper ja pocałował. Podeszłam do Andrzeja.
- Gratulacje!- powiedziałam tuląc się do środkowego - Pięknie grałeś!
- Dziękuję. Trzymaj to dla Ciebie - wręczył mi swoja statuetkę MVP.
- Andrzej nie mogę tego przyjąć. - zaprzeczyłam
- Możesz, gdyby nie ty to bym jej nie zdobył- uśmiechnął się - Dziękuję!- pocałował mnie w polik
- Za co? - zdziwiłam się
- Za takie kibicowanie! - zaśmiał się.
- Dobra, dobra. Trzymaj bluzę - dałam mu bluzę -Ja już spadam, idę jeszcze do Igły.
Zauważyłam, że Krzysiek rozdaje autografy, więc miałam pomysł. Podeszłam do niego. On nawet nie patrząc zapytał.
- Dla kogo?
- Ja nie po autograf - powiedziałam, szczerząc się przy tym niemiłosiernie, gdy to usłyszał zaraz na mnie spojrzał.
-Justyna?!- wykrzyczał i pomógł mi wyjść za bariery, po czym od razu mnie przytulił - Wiesz jak tęskniłem?
- Domyślam się, a teraz mnie puść. Udusisz mnie!- zaśmiałam się, a ten tylko uwolnił mnie z uścisku - Tez tęskniłam Krzysiek.
- Ale niespodziankę mi zrobiłaś! Chodź do reszty chłopaków! - pociągnął mnie za rękę
- Krzysiek! - krzyknęłam. Obróciła się i spojrzał na mnie zdziwiony - Najpierw do kończ co zacząłeś. - wskazałam na grupkę fanek, które czekały na autografy.
- No już dobra - podszedł do nich i dalej rozdawał podpisywał kartki i cyknął kilka fotek. Po kilku minutach zjawił się koło mnie - Teraz już idziemy. 
Doszliśmy do grupki siatkarzy dobrze mi znanej.
- Justyna!- krzyknął Piter i przytulił mnie na powitanie.- Cieszą się, że cie widzę.
- Co Justyna? - zdziwił się Fabian, po czym tez mnie przytulił.
- Tez się cieszę, w końcu coś innego słyszę, a nie :" Co ty tu robisz ?", "Wiesz jak tęskniłem"-zaśmiałam się, po kolei przytulając każdego siatkarza. Przyszedł do nas jeszcze Mariusz i Winiar.
- Jak chcecie to zapraszamy na imprezkę z okazji wygranej u mnie o 18- powiedział Mariusz
- Chętnie! -powiedzieli zgodnie
- Dobra chłopaki idźcie się przebrać, będę na was czekała przed hala.- udałam się do wyjścia. Usiadłam na ławce i czekałam. Po kilku minutach zjawił się Kacper. - I co udało się? - zapytałam
- Tak! - odpowiedziałam - Jestem teraz najszczęśliwszym człowiekiem. Dziękuję. - przytulił mnie mocno
- Mi? Za co ?- odsunęłam go od siebie i spojrzałam ze zdziwieniem
- Gdyby nie ty nie odważył bym się jej tego powiedzieć - rozejrzał się dookoła, gdyż usłyszał jak ktoś go woła
- Już nie Dziękuj tylko leć do niej, bo na pewno czeka na ciebie.- uśmiechnęłam się - Do zobaczenia i nie zapomnij o mnie!
- Do zoba i nie zapomnę! - krzyknął odchodząc do swoje ukochanej. Zaraz po libero dosiadł się do mnie Wrona. Co oni tak zawsze po sobie przychodzą? pomyślałam. No, ale serio, to nie jest dziwne?
- Co tak siedzisz sama? - spytał 
- Czekam na Mariusza i Winiara. Jadę z nimi do domu szykować wszystko na imprezę - powiedziałam wpatrując się w jego oczy. Nie wiem co się ze mną dzieje, coraz bardziej hipnotyzują mnie te oczy.
- No tak. - strzelił sobie faceplama - To ja poczekam z tobą! Nie będziesz się czuła samotna. - zaśmiał się
- Ohhh Andrzeju co ja bym bez ciebie zrobiła! - tez się zaśmiałam. Rozmawialiśmy, dopóki nie zjawili się siatkarze. Pojechaliśmy do domu przyszykować wszystko na wieczór. Około 18 zaczęli się zjawiać siatkarze. Zaczęła się imprezka. Grała muzyka, wszyscy się śmiali, tańczyli. Nikt nie pil, bo następnego dnia był trening. Po 2 w nocy wszyscy zaczęli rozchodzić się do domów. Został tylko Wrona, aby pomóc nam posprzątać. Gdy już uwinęliśmy się z tym ze zrobieniem porządku,  Mariusz i Michał poszli się już szykować do spania, a ja poszłam odprowadzić Andrzeja. Doszliśmy do drzwi, środkowy otworzył je i obrócił się do mnie w celu pożegnania.
- Robisz coś jutro?- zapytał
- Wiesz do 18 nic, a po jestem umówiona z Marta. - uśmiechnęłam się.
- Dobra to innym razem - pocałował mnie w polik - Dobranoc
- Dobranoc - zamknęłam drzwi i poszłam do łazienki, wzięłam szybki prysznic,położyłam się do łóżka, cały czas myślałam o Andrzeju, o tym jak hipnotyzują mnie te oczy. Nigdy wcześniej tego nie czułam. Może ja się zakochałam? To nie możliwe! Niby z jakiej racji? Nie dawał mi żadnych znaków swoim zachowaniem. Może to tylko takie przejściowe? Z ta myślą zasnęłam.
Witam!
Przepraszam Was! Ten rozdział miał się dawno pojawić, ale w zamian mam już napisany następny i dodam jak będą komentarze po rozdziałem.
Mam wielką prośbę,  jeśli to czytacie to zostawcie komentarz, nie musi być pozytywny, wiem wtedy, że ktoś to czyta. Dziękuję i pozdrawiam :) :*

6 komentarzy:

  1. Cudo *-* Chcę kolejny! Świetnie piszesz dziewczyno :) Pozdrawiam i zapraszam do siebie, buziaki!
    http://niemadrugiejokazji.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. http://nie-ma-nic-lepszego-od-milisci.blogspot.com/ Zapraszam na Nowy ;)

    OdpowiedzUsuń